Ma piękne piersi i jest bardzo atrakcyjna
Ma piękne piersi i jest bardzo przydatne. Miała duże piersi, które wypełniały jej jedwabną bluzkę, przez co jej swetry tego wieczoru były erotyką samą w sobie. Kelner podszedł do jej stolika, a gdy podszedł, jego wzrok przykuł jej młodzieńczy blask. – Przepraszam, panienko – powiedział głębokim i zmysłowym głosem. – Czy one nie są czymś? Dziewczyna podniosła wzrok znad drinka i uśmiechnęła się nieśmiało. „Wszyscy są dzięki tobie” – odpowiedziała. „Sprawiłeś, że jestem w centrum uwagi przez cały wieczór. Nigdy nie czułem się tak żywy”. Kelner uniósł brwi, a jego serce biło z pożądania. – Wszystko dzięki mnie? – zapytał niskim i ochrypłym głosem. – No cóż, powinieneś mi o tym powiedzieć. Złapał ją za rękę, gdy wychodzili na parkiet. Muzyka była powolna i zmysłowa, jazzowa, od której hipnotycznie kołysały się jej biodra. Zamknęła oczy i pozwoliła, aby muzyka kierowała jej ruchami. Kelner przesuwał jej dłoń coraz wyżej i wyżej po plecach, jego palce muskały brzeg jej biustu, zanim znalazł oparcie w jej włosach. „Masz najpiękniejsze ciało, jakie kiedykolwiek widziałem” – warknął jej do ucha. „A te piersi to tylko wierzchołek góry lodowej”. Roześmiała się histerycznie, gdy obrócił ją na parkiecie i przyciągnął do głębokiego, namiętnego pocałunku. Przesunął dłońmi po jej ciele, ciągnąc za jej ubranie, chcąc odsłonić jej kuszące ciało. Tłum wokół nich przysunął się bliżej, obserwując ze zdumieniem, jak młode kobiety tańczą razem w swoich perwersyjnych, brudniejszych niż kiedykolwiek ciałach. Dziewczyna powstrzymywała się, gdy moment osiągnął crescendo, dokładnie w chwili, gdy wybrzmiało ostatnie uderzenie muzyki. Upadli na pobliską ławkę, a ciepło ich ciał migotało w słabo oświetlonym klubie. Ręka kelnera znalazła drogę do jej piersi, bawiąc się wrażliwą skórą pod twardym sutkiem, gdy całowali się coraz głębiej. Dziewczyna była w niebie, jej ciało i umysł zostały całkowicie pochłonięte przez uczucie jego ust na swoich. Szarpali się nawzajem za ubrania, a dźwięk rozdzieranego materiału przerywał oszalałą seksualnie atmosferę nocy. Poczuła jego muskularne ciało napierające na jej ciało, jego głęboki głos warczący w jej uchu, gdy domagał się od niej coraz więcej. „Pieprz mnie” – szepnęła pilnie, a jej ciało drżało z pożądania. „Teraz.“ Kelner uśmiechnął się szeroko, a jego oczy płonęły opętaniem. – Oczywiście – odpowiedział niskim i zmysłowym głosem. „Musimy jednak uważać, aby nie narobić zbytniego hałasu. Samo to jest skandaliczne”. Całował ją głęboko, jego palce wsuwały się pod spódnicę, by znaleźć jej twardą, mokrą cipkę. Odepchnęła się od jego palców, jęcząc z przyjemności, gdy drażnił jej delikatną łechtaczkę. Uderzył ją w tyłek, wydając dźwięk skóry stykającej się ze skórą, a para z ich ciał unosiła się w powietrzu. – Jesteś dla mnie taki mokry – warknął. „Gotowy do przyjścia?” Pokiwała gorączkowo głową, jej ciało drżało z potrzeby uwolnienia. Wsunął w nią dwa palce, a dźwięk jego palców rozchylił ją i ujawnił jej podniecenie. „Teraz powiedz mi, żebym przyszedł” – zażądał. „Pieprz mnie” – szepnęła jeszcze raz, gdy wsunął w nią trzy palce, sprawiając, że krzyknęła z przyjemności. „Twardo. Pieprz mnie mocno”. Serwer się wyciągnął, jego kutas był już twardy i gotowy na nią. Rozłożyła szerzej nogi, gdy wsunął się w nią, a dźwięk ich spotkań niósł się przez całą noc. Walił jej cipkę coraz mocniej, a jej ciało drżało z przyjemności, gdy nie chciał zwolnić. „Pieprz mnie” – krzyknęła jeszcze raz głosem ochrypłym od pożądania. „Proszę. Pieprz mnie mocniej”. Posłuchał, trzymając dłonie za jej biodra i ruchając ją w cipkę bez żadnych ograniczeń. Młode kobiety wokół nich patrzyły z podziwem, z ustami otwartymi ze zdumienia na widok sceny rozgrywającej się przed ich oczami. Muzyka nadal grała, a rytm bębnów podkreślał seksualną atmosferę. Ciało dziewczyny już drżało z potrzeby uwolnienia, jej cipka zacisnęła się wokół jego kutasa, gdy wpychał się coraz głębiej. „Doprowadzisz mnie do orgazmu” – krzyknęła, a jej ciało wiło się w dzikim porzuceniu. Serwer odpowiedział wyciągnięciem się i uderzeniem z powrotem